Długo myślałem nad tytułem tej notki. Alternatywą było: Leśnik, czyli o słodka naiwności 😉 Jedno i drugie ma naturalnie swoje uzasadnienie, o czym poniżej. Wyjazd na Leśnika stał się możliwy…
Tag: maraton
DNF, czyli dawno już się tak nie cieszyłem 😉 No właśnie. Dziwne w tym wszystkim jest to, że zeszły weekend pozostawił mnie w nastroju wesołym, wręcz frywolnym rzekłbym. W…
Chojnik to kolejny w moim życiu stary przyjaciel. Bieg, na który się czeka, i do którego się wraca, bo z każdym rokiem odkrywa przede mną nowe smaczki. Tym razem padło…