Czasami trzeba sięgnąć po broń ostatecznej zagłady bandziocha 🤣 Kolejny weekend okazał się zabójczy dla spadku wagi. Najpierw potańcówka ze znajomymi w zielonogórskiej Palmiarni zaowocowała uzupełnieniem kalorii ponad miarę. …
Tag: ultramaraton
Ano walczę Lekko nie jest, ale gdzieś tam zaczyna światełko zza chmur wyglądać. Powoli uczę się układać na nowo życie pod kątem treningów tak, żeby przy okazji nie zaburzyć…
Oj, zapuściłem się. Znowu. Świętowanie 50tki rozpocząłem w zasadzie dużo wcześniej 😉 a i kontynuowałem je aż do Sylwestra i potem. Biegnąc wczoraj długi trening poczułem, że dosyć tego…
Nie poddaję się, walczę – chociaż jak widać zdarzają się długie okresy braku weny do pisania… Kolejny raz próbuję ogarnąć, życie, a raczej chaos jaki się w nie wkradł…
No i posypało się. Tak naprawdę dopiero dzisiaj znalazłem na tyle wolnego czasu, żeby coś napisać. Cały czas zajmowała mi praca, życie codzienne, treningi… A i przyznam szczerze nie miałem…
Stagnacja. Inaczej mówiąc plateau. Wychodzi na to samo, ale mądrzej brzmi 😉 Znaczy waga stoi. W sumie z 200 gram więcej, bo na weekend zażarłem nerwa. Mam wrażenie, że…
Pierwszy tydzień za mną Wzloty i upadki. Ale dobrze, bo upadki pokazują obszary do korekty, a wzloty pokazują, że kierunek jest dobry. Waga i dieta: tu jest najwięcej do…
Za górami, za lasami… Tak naprawdę zastanawiam się, czy cokolwiek pisać. Kryzys twórczy spowodowany podejrzeniem, że tego nikt nie czyta daje się we znaki 😉 😀 W zasadzie…
Chronologicznie ten trening był pierwszy. Ważniejszy i jak się potem okazało, dłuższy. Sudecka Setka moim zdaniem zaczyna się od bodajże 53go kilometra. Od lewej – z dołu, Od prawej…