Brzmi znajomo? 😉
Krótka laurka dla organizatorów Festiwalu Biegowego Po Zielonym Lesie – jak zwykle super.
Organizacja na najwyższym poziomie, tanio, fajna koszulka w pakiecie, medal porządny, papu na mecie. A przede wszystkim świetna trasa: wymagająca, widokowa, sam las i same dobre emocje 😉
Był plan na 21 km.
Na szczęście organizatorzy zostawiają możliwości skrócenia i zrobienia tylko jednego kółka. Dwa tygodnie wcześniej był Rollercoster, a w Żarach zabrakło po prostu mocy w nogach. 300 metrów przewyższenia na niecałych 11 km dało ni czadu i chętnie skorzystałem z wyjścia awaryjnego 😉
Ogólnie tak czy tak było mocno jak na mnie.
Jestem zadowolony, widzę że treningi Łukasza Naglaka vel Ultra Farmera sprawdzają się. Postępy może nie są jakieś strasznie spektakularne, ale stałe a na tym zależy mi najbardziej. Dodam, że świat dookoła nie ułatwia mi zadania, zatem każde dobre bieganie biorę w ciemno 😉
Po głowie chodzi mi pewien pomysł. Za parę dni zapytam Was czy jest głupi, czy bez sensu a może jednak znajdzie się ktoś chętny do współuczestnictwa.
Do potem 😉
Autorzy zdjęć:
ja 😉
Marek Styk
Sylwia Klimowicz
Przemysław Bosak
Biegający Foto
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz